blog.empikfoto.pl

Mała wielka historia

Chcielibyśmy zachęcić Was nie tylko do oglądania pięknych zdjęć ale też do czytania o fotografii, dlatego dziś publikujemy recenzję Małej Historii Fotografii.  Książka jest na rynku od kilku lat, jednak jest to pozycja klasyczna, której nie można pominąć…

Przeczytajcie recenzję Mateusza Baja(PDF):

Fotografia od prawie dwustu lat jest wiernym przyjacielem człowieka w jego codziennym życiu. Niemalże każdy środek przekazu we współczesnym świecie wypełniony jest zdjęciami. Obrazy utrwalane na kliszach bądź cyfrowych matrycach stały się niewyczerpanym źródłem inspiracji dla rzeszy współczesnych artystów. Czujne oczy fotografów towarzyszyły nam w najważniejszych wydarzeniach XX wieku, niejednokrotnie kształtując całe masy społeczeństwa. Niestety, mało kto z nas wie, jak ten ważny element naszego życia się rozwijał, jak ze sceptycznie i krytycznie postrzeganej nowinki technicznej stał się niezwykle kreatywną dziedziną , rozdartą pomiędzy formą a treścią, tak idealnie określającą specyfikę dzisiejszego świata.

 

Pozycja Borisa von Brauchitscha jest zwięzłym, lecz nie zdawkowym, szkicem dziejów fotografii. „Mała historia fotografii” przedstawia nam najważniejsze nurty i przemiany techniczne w tej dziedzinie sztuki. W sposób przystępny i ciekawy odkrywa sylwetki wybitnych twórców, których sposób postrzegania rzeczywistości w dużym stopniu wykreował dzisiejszy przekaz wizualny.

Na pewno nie jest to dzieło zupełne, w sposób niezwykle skrupulatny traktujące o sztuce zapisywania obrazu na materiale światłoczułym. Próżno w niej szukać dogłębnych analiz procesów chemicznych, tworzących obraz. Ale to akurat jest jej zaletą, gdyż jest to jedna z niewielu książek o fotografii nie tylko dla fotografów. „Mała Historia Fotografii” jest pozycją wręcz kultową, przez długie lata w Polsce wręcz nie do zdobycia. Jakość wydania, jak i cena, nie pozostawiają wiele do życzenia i niewątpliwie zachęcają aby uzupełnić o tę pozycję swoją domową bibliotekę.

 

„Mała historia Fotografii” Boris von Brauchitsch
Wydawnictwo: Cyklady
Stron: 294

Mateusz Baj

Exit mobile version